Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi outsider z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 59366.41 kilometrów.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy outsider.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
70.00 km 0.00 km teren
h km/h

Wtorek, 23 czerwca 2015 | Komentarze 1

--Dzień 3-|          |-Dzień 5--
Dość długo marudzimy z wyjazdem bo Tadzik zostawił aparat w zajeździe do ładowania a okazało się że żywego ducha tam nie ma. W końcu właściciele przyjeżdżają więc postanawiamy zjeść jeszcze małe co nieco. W końcu ruszamy w drogę i zaraz za bramą kończy się asfalt i zaczyna górska gruntowo kamienista droga do samego Ushguli.
Droga do Ushguli
Od Gruzja 2015.06
Na początek wkręcamy się na 2400 m. n.p.m. po drodze mijają nas stada jeepów w których siedzący wygodnie turyści miło się do nas uśmiechają traktując chyba jako kolejną atrakcję turystyczną. W końcu zdobywamy Ushguli, najwyżej położoną zamieszkaną wieś w Europie.
Od Gruzja 2015.06

Od Gruzja 2015.06
Spożywamy zasłużone piwo, wcinamy Kubdari - placek z mięsem, naprawdę dobry.
Od Gruzja 2015.06
Tam też Tadzik zauważa pierwsze objawy uszkodzenia jarzma siodełka jednak z pomocą kikerowcy vana udaje się je tymczasowo naprawić.Jeszcze raz rzucamy okiem na piękne 4-ro - 5 -cio tysięczniki u których podnóża widać lodowce i jedziemy zdobyć maksa tej wyprawy czyli przełęcz Zagaro ponad 2600 m n.p.m. Po 10 km udaje się osiągnąć cel. Zmęczeni dłuższą chwilę kontemplujemy widoki i przyrodę w końcu jednak niechętnie zaczynamy zjazd.
Od Gruzja 2015.06
A zjazd też jest nie byle jaki: na początku ostry i kamienisty by potem zamienić się w błotne przeprawy. W końcu cali ubłoceni znajdujemy nocleg u gospodarza w jedej z wsi. Po obejrzeniu sprzętu okazało się że mamy parę problemów: u mnie urwało się mocowanie bagażnika i aby podróżować dalej muszę coś wymyślić a u Tadzika siodełko niemal całkiem odpadło. Ale te problemy zostawiamy na jutro, dzisiaj jeszcze ciepły prysznic i miękkie łóżeczko.

14 km za Mestią - Ushguli - Mele ok. 70 km
Kategoria Wyprawa



Komentarze
Skowronek
| 17:56 poniedziałek, 6 lipca 2015 | linkuj Wspaniałe widoki. Góry robią wrażenie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]