Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi outsider z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 59366.41 kilometrów.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy outsider.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wypadzik

Dystans całkowity:16653.30 km (w terenie 362.00 km; 2.17%)
Czas w ruchu:34:51
Średnia prędkość:27.28 km/h
Liczba aktywności:299
Średnio na aktywność:55.70 km i 2h 19m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
51.50 km 0.00 km teren
h km/h

Wtorek, 30 marca 2010 | Komentarze 1

Po wczorajszej bardzo aktywnej jeździe, dzisiaj zupełna porażka, podjazdy robiłem w tempie wioskowego dziadka, a na prostych też jakaś padaka po prostu nogi nie chcą kręcić i za bardzo nie wiem co z tym zrobić: prawdopodobnie jutro całkowity lajcik krótko i wolno.
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
57.00 km 0.00 km teren
h km/h

Poniedziałek, 29 marca 2010 | Komentarze 0

Ponieważ co niektórym użytkownikom nie daje spać to że wpisuję km z tygodnia razem, postanowiłem w trosce o ich zdrowie wpisywać je częściej ale i tak jakieś sumy będą.
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
76.20 km 0.00 km teren
h km/h

Sobota, 27 marca 2010 | Komentarze 0

Wypadzik do Złotego dalej Ostrężnik i Suliszowice i z powrotem. Ech ten wiatr.
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
45.00 km 0.00 km teren
h km/h

Piątek, 26 marca 2010 | Komentarze 0

Trochę kręcenia po mieście na masie plus Olsztyn. W Kusiętach Szczepan dostał powera i trzeba było go gonić :)
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
69.00 km 0.00 km teren
h km/h

Niedziela, 21 marca 2010 | Komentarze 0

Asfaltowo do Złotego Potoku w wiosennym deszczyku. Na szczęście było ciepło chociaż z silnym wiatrem.
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
45.00 km 0.00 km teren
h km/h

Niedziela, 7 marca 2010 | Komentarze 1

Można powiedzieć że dzisiaj symbolicznie otworzyłem nowy sezon. Niby dla prawdziwego bikera sezon się nie kończy ale w tym roku zima wyjątkowo mnie zniechęciła. Tak więc zaczynam, na razie delikatnie bo skręcona kostka jeszcze nie wygojona.
W końcu będzie zmiana kasku, mój stary garnek już się wysłużył więc pora na coś z wyższej półki, po sporej obniżce cena naprawdę atrakcyjna i firma też zacna: Met Kaos Ultimate. Zmieniam też stajnię jeśli chodzi o przerzutki, sprawdzimy Srama X9 + manetki Gripshifty, mam nadzieję że mój sklep nie zawali tych dwóch pozycji.
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
h km/h

Niedziela, 24 stycznia 2010 | Komentarze 0

Jednak nie usiedziałem w domu i wybrałem się do Olsztyna, temp -13 do -15. Postanowiłem trochę pofocić naszą piękną zimę ale za dużo tego nie było bo zapomniałem jak szybko na mrozie siada aku. Technika robienia zdjęć na takim mrozie wyglądała następująco: zdjąć rękawiczki, jak najszybciej uruchomić aparat, jak najszybciej skadrować zdjęcie (w tym momencie najczęściej przestawałem czuć palce) i pstryknąć. Nawet nie śmiałem myśleć o manualu co zemściło się mocno i do oglądania nadają się może z trzy zdjęcia a więc fotograficzna porażka.
Chociaż to nie pierwsza moja zima na rowerze jednak zawsze zaskakuje mnie jak diametralnie zmienia się skala trudności przejazdu: mimo że wybrałem najłatwiejszą drogę asfalt, rowerostrada (obecnie królestwo narciarzy biegowych) i tak dalej to zmęczyłem się dość mocno. Potem grzane w leśnym (nie było nawet szosowców ;) ) i powrót grzecznie asfaltem przez Kusięta. Zima sprawiła że kwalifikuję ten przejazd jako niezły wypadzik zamiast zwykłej jazdy nie wartej uwagi.
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
41.00 km 31.00 km teren
h km/h

Sobota, 21 listopada 2009 | Komentarze 0

Terenowo do Olsztyna, nawet specjalnie się nie uflejałem :)
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
53.00 km 0.00 km teren
h km/h

Niedziela, 18 października 2009 | Komentarze 0

Cały tydzień w plecy, przejechane 0 km. Spragniony rowerowania pomimo niepewnej pogody wybrałem się na przejażdżkę: Olsztyn-Biskupice-Choroń i z powrotem. Nie było najgorzej i nawet spotkałem jeszcze jednego takiego jak ja :)
Kategoria Wypadzik


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
h km/h

Niedziela, 20 września 2009 | Komentarze 0

Zmęczeni wlekącym się remontem odstresowywaliśmy się w drodze do Olsztyna.
Kategoria Wypadzik, Z rodzinką