Info
Ten blog rowerowy prowadzi outsider z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 59366.41 kilometrów.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
Dane wyjazdu:
433.80 km
0.00 km teren
16:22 h
26.51 km/h
Poniedziałek, 25 lipca 2011 | Komentarze 3
Postanowiłem wziąć udział w przedsięwzięciu Krzary czyli Tera Orbicie 2011, dystans 400km. Szykowałem się raczej na pobicie swojej życiówki niż przejechania całości ale... okazało się że całkiem dobrze mi się kręci a noga podaje jak należy. Ale od początku: start kilka minut po północy spod baru przy promenadzie, cała grupa trzydzieści kilka osób, na drodze mrugająca choinka z lampek (ciekawe co myśleli nieliczni kierowcy). Praktycznie cała noc przekręciliśmy w całej grupie. Już za dnia powoli zaczęły się ustalać grupy kręcące w swoim tempie, ja załapałem się do szosowców (Bialas i Roland; doprawdy ciekawa mieszanka: ja na góralu, Bialas: bardzo młody i naprawdę zdolny szosowiec i Roland doświadczony szosowiec, przez jakiś czas towarzyszył nam również Rooney a w końcówce przez chwilę kręcił ze mną bais) i jakoś tak okazało się że jesteśmy czubem. I tak przez cały dystans już zostało. Po drodze kilka bufetów w tym rewelacyjny sponsorowany przez Bartex słodki bufet (mniam). Niestety pod koniec zaczęło lać, żeby się nie wyziębić zacząłem po prostu jechać mocniejszym tempem i nawet nie wiem dokładnie kiedy po drodze reszta lekko odpadła. Zastanawiałem się czy poczekać ale wiedziałem że to grozi wyziębieniem więc resztę dokręciłem sam. Na metę dotarłem ok 22 a reszta "mojej" ekipy trzy min. po mnie. Potem systematycznie dojeżdżała reszta. Generalnie trasa płaska z jakimiś ledwo odczuwalnymi wzniesieniami, trochę mi brakowało jakiejś większej górki (wszystko przejechane na blacie i trzech najmniejszych koronkach oprócz jakiegoś jednego podjazdu).Na koniec małe piwko (sponsorowane przez bar Altana przy promenadzie), tort dla Krzary i ogólnie bardzo miła atmosfera. Wielkie dzięki dla krzary za organizację, dla sponsorów (w dzisiejszych czasach znaleźć sponsora na niekomercyjną imprezę to prawie niemożliwe tym bardziej chylę czoła przed naszymi sponsorami: Bartexem, Bar Altana, Decathlon, Olimpius.pl, Polgraf, Test, Zajazd po Różą) i dla baryły za podwózkę do domu.(Sam dystans TO wyniósł 423,8km)
Kategoria Wycieczka
Komentarze
krzara | 19:34 sobota, 30 lipca 2011 | linkuj
Ty nie ale Ci co z różnych powodów wyautowali wcześniej niż zaplanowali.
krzara | 18:42 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj
Szacun! Dzięki za udział. Jak równy z równym kręciłeś z szosowcami. Nie spodziewałem się, że TO będzie miała aż taki posmak zawodów, współzawodnictwa, radości i szczyptę goryczy.
Komentuj