Info
Ten blog rowerowy prowadzi outsider z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 59366.41 kilometrów.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
Dane wyjazdu:
77.60 km
0.00 km teren
06:35 h
11.79 km/h
Piątek, 25 czerwca 2010 | Komentarze 3
Dzisiejszy poranek zaczynamy ... (zgadniecie?) od 30 km podjazdu na Passo di Gavia (2621 m npm) w sumie znów mozolny podjazd asfaltem ale mniej uciążliwy bo ruch motorowo-samochodowy jest znacznie mniejszy niż na Passo dello Stelvio.Na samej przełęczy znów sporo motocyklistów ale i całkiem sporo rowerzystów. Chwilę się posilamy, podziwiamy widoki i dajemy w dół. Mamy ok 15 km zjazdu (ale niesprawiedliwość). Zjeżdżamy do Pezzo i właściwie kawałek dalej miał zakończyć się ten etap ale było zbyt wcześnie i zbyt krótko i brakuje nam śiegu, szutru i górskich podjazdów. Jakoś nie godzi się tak w Alpach bez prawdziego MTB przecież nie jedziemy na szosówkach ;) więc decydujemy się przejechać następny etap. Na początek mamy asfalcik pod górę do Case di Viso, potem górską szutrową dość ciężką serpentynę do Rifugio Bozzi i w końcu pchanie rowerów w śniegu na przełęcz Forcellina di Montozzo, 2613 m npm. Uff, mamy to czego chcieliśmy. Za przełęczą zjeżdżamy kawałek drogą która obecnie jest w zasadzie potokiem a potem mamy spory kawałek sprowadzania rowerów aż do Lago di Pian Palu. Od jeziora lecimy szybkim zjazdem do Pejo gdzie wymęczeni pochłaniamy pizzę i makaron by w końcu dojechać do Cusiano. Dzisiaj jesteśmy wyjechani konkretnie.
Trasa: Bormio-Santa Caterina-Passo di Gavia (2621 m npm)-Pezzo-Case di Viso-Rifugio Bozzi-Forcellina diMontozzo (2613 m npm)-Lago di Pian Palu-Pejo Fonti-Cogolo-Ossana-Cusiano
CAŁY ALBUM
Kategoria Transalp 2010, Wyprawa